XIII Dni Lajtowe czyli himalaiści jak lwy salonowe – Magda i Mikołaj

Od 9 do 11 listopada w Karpaczu odbywały się XIII Karkonoskie Dni Lajtowe, czyli święto ludzi gór, cykliczne spotkanie członków i sympatyków Polskiego Klubu Alpejskiego. W obszerne, wystawne progi Hotelu Gołebiewski wstąpił również Klub Wysokogórski Zielona Góra a co, kto i o czym zrelacjonują poniżej delegaci- autorzy poniższego sprawozdania.Hotel Gołębiewski...

Do tego roku PKA organizował Dni Lajtowe w okolicach Zakopanego. W tym roku impreza przeniosła się pod Śnieżkę. Główną ideą Festiwalu jest prezentacja poczynań członków klubu oraz pokazy zaproszonych gości, wśród których znajdują się najwięksi, najbardziej utytułowani wspinacze, himalaiści i alpiniści. Lista dotychczas goszczących jest naprawdę imponująca – Simone Moro, Reinhold Messner, Anna Czerwińska, Piotr Morawski, Kinga Baranowska i wielu innych. Być może wzrastająca liczba popularnych nazwisk skłoniła organizatorów do przeniesienia się w nieco wyższe standardy.

XIII Karkonskie Dni Lajtowe odbyły się w Hotelu Gołębiewski. Marmurowe posadzki, wymyślne dywany, winylowe tapety i kryształowe żyrandole. W tych świecących, ociekających luksusem wnętrzach przemykali niepozorni, ubrani w polary i buty na vibramie Dodo Kopold, David Lama, Denis Urubko, a także Piotr Snopczyński, Adam Bielecki, Przemysław Piasecki czy Wojtek Kukuczka.

Wojtek Kukuczka

W piątek prezentacje rozpoczęły się blokiem filmowym Tatrzańskiego Parku Narodowego, związane głównie z bezpieczeństwem zimowego poruszania się po tatrzańskich szlakach.

Potem przyszedł już czas na prezentacje przybyłych gwiazd. Zaczął Piotr Snopczyński który mówił o dotychczasowych osiągnięciach (Całe życie na szlaku). Ten niezwykle sympatyczny himalaista z doświadczeniem i wieloma przejściami (nestor polskiego himalaizmu, uczestnik kilkunastu wypraw na ośmiotysięczne szczyty, w tym zimowych ekspedycji Andrzeja Zawady) opowiedział o swojej drodze przechodzącej przez Himalaje i Karakorum prezentując zdjęcia oraz filmy zarówno z akcji górskich jak i z życia baz (m.in. na Nanga Parbat, Makalu oraz Broad Peak). Co ważne, udało nam się porozmawiać z Piotrem osobiście, czego owocem być może będzie jego wizyta w Zielonej Górze, jeżeli tylko czas mu na to pozwoli.

Piotr Snopczyński i Mikołaj

Po Piotrze Snopczyńskim swoje slajdy zaprezentował Grzegorz Chwoła (Dwóch starszych panów w Chan Tangu), dzięki czemu obejrzeliśmy zdjęcia z rozległych tybetańskich stepów i dowiedzieliśmy się, że można na nich (prócz nomadów) spotkać foxy…czyli lisy.

Z głębokiej zadumy wyrwał nas Dodo Kopold który wystąpił w zastępstwie nieobecnego Fredrika Stranga. Ten przesympatyczny i wesoły wspinacz pokazał nam, że ścieżka do pięknych, wysokich ścian prowadzi przez Tatry Wysokie. Jeden z najaktywniejszych wspinaczy alpejskich ostatnich lat pokazał swoje dokonania ostatniego czasu oraz preferencje stylu wyjazdów w góry wysokie, czyli Himalaya Alpine Style. Tym oto, pełnym energii akcentem zakończyliśmy dzień pierwszy.

dsc_0101

Sobotnie wystąpienia gwiazd rozpoczął Wojtek Kukuczka, prezentując świetne zdjęcia z wyprawy na Everest. Fotografie potwierdziły słowa Wojtka, iż nie uważa się on za spadkobiercę wielkiego ojca i nie podziela talentu himalaisty, a jego prawdziwą pasją jest fotografia. Niemniej jednak Everest zaliczył – jak sam przyznał – trochę przez przypadek.

Po Wojtku przyszedł czas na Przemysława Piaseckiego (K2, Magic Line), który zaprezentował relację z wyprawy na K2 z 1986r. Wówczas wraz z Wojciechem Wróżem i słowackim himalaistą Peterem Božikiem dokonał pierwszego przejścia słynnego, południowo – zachodniego filaru K2, zwanego Magic Line.

Wraz z upływem sobotniego popołudnia, atrakcyjność kolejnych wykładów wzrastała. Po Piaseckim na sali pojawił się Adam Bielecki ze swoją prezentacją o zdobyciu K2, który była naprawdę świetna i zdecydowanie choćby dla tego wystąpienia warto było się wybrać na Dni Lajtowe. Nic jednak straconego, gdyż rozmawialiśmy z Adamem, i przyjął nasze zaproszenie do Zielonej Góry. Czekajcie zatem cierpliwie, ponieważ podobnie jak u Piotra Snopczyńskiego z czasem u niego krucho.

Mikołaj i Adam Bielecki

Na zakończenie dnia słynny David Lama (Dziesiąty Stopień) opowiedział o swoich osiągnięciach i wspinaczkowym fenomenie, prezentując fantastyczne zdjęcia oraz filmy ze wspinaczki na Trango Tower i przejścia drogi Eternal Flame. Pokaz zakończył obraz o zdobyciu Chogolisy, na której szczycie podobno nie stanął nikt od 1986 roku.

David Lama

Warto wspomnieć, że jako przedstawiciele KaWu nie próżnowaliśmy nawet w przerwie obiadowej. Zamiast objadać się, zbadaliśmy wspinaczkowy rejon Kruczych Skał. Mikołaj troszkę połoił, ja natomiast sporządziłam dokumentację fotograficzną.

Krucze Skały

Krucze Skały

Niedzielę również rozpoczęły pokazy członków PKA. W ostatnim dniu imprezy mieliśmy okazję znowu posłuchać Dodo Kopolda, a zaraz po nim wielkiego Denisa Urubko. Ten ostatni przybliżył nam swoje osiągnięcia wspinaczkowe (Evening of Denis Urubko – with friends in Tian-Shan and Himalayas). Namawiał do zdobywania i wyznaczania nowych dróg, gdyż jak sam mówi, wspinanie jest sztuką niczym tworzenie niepowtarzalnego, jedynego w swoim rodzaju dzieła. W kuluarach próbował odebrać Magdzie naszą klubową flagę, ale biorąc pod uwagę doniosłość chwili (11 listopada), walczyła dzielnie i flagi nie oddała 🙂

dsc_0149

Na zakończenie Festiwalu Adam Bielecki opowiedział o tym jak to się stało że został alpinistą oraz o zimowym zdobyciu Gashebruma I. Ten młody himalaista to naprawdę świetny prelegent.

dsc_0175

XIII Karkonoskie Dni Lajtowe zakończone. Pomimo że Hotel Gołębiewski niezbyt kojarzy się z górskim klimatem i wspinaczkowymi podbojami to imprezę można uznać za udaną. Zwłaszcza dla Klubu Wysokogórskiego Zielona Góra. Dlaczego? Ano chociażby z tego względu, iż w obszernych korytarzach udało nam się porozmawiać z ciekawymi ludźmi, zdobywcami wielkich gór, pokazać im, że w Zielonej Górze działa Klub Wysokogórski i warto tam przyjechać, coś pokazać i opowiedzieć. Wszak sam Denis Urubko chciał pozbawić nas naszych „klubowych barw” 🙂

Magda Koleina, Mikołaj Mikłaszewski

Share: