Ostatni weekend września. Sobota rano, razem z Ewą stawiamy się na Taborze pod Krzywą. Big Wall czas zacząć! Po odprawie, 22 zespoły ruszają biegiem pod ścianę. Na czele tego niecodziennego peletonu biegnie Blondas z Kubą. Zamykamy go ja z Ewą. Nasz przebiegły 😉 plan działania prowadzi pod Zipserową Czubę. Na miejscu nie ma nikogo prócz jednego zespołu. Stawiamy z Ewą na metry i robimy wszystkie drogi od prawej do lewej – w sumie 6 🙂 Następnie ruszamy w stronę Sokolika, pora na wielowyciągi i bonusy. Popełniamy 3 drogi. Robi się późno ale jeszcze czekają nas metry na Krzywej Turni. Zbiegamy od ścianę Tam już jednak tłoczno, wszyscy idą na metry, robi się nerwowo. Puszczają kolejne drogi. Kończymy przy topie na 2 minuty przed upływem czasu. Pora na zjazd i zejście na Tabor. Zaczynamy wielkie liczenie dróg. Dziwny widok – wszyscy siedzą i notują jak studenci!
W ogólnym rozrachunku zrobiłyśmy z Ewą 13 dróg czyli 370 metrów skały. Zdobyłyśmy 460 punktów i tym samym zajęłyśmy 2 miejsce jako zespół kobiecy. Super zabawa!
Magda